Pod tagiem #40dniVaGli

Popieram Piotra Waglowskiego w wyborach do Senatu RP

Z tych 40 dni zostało już mniej. Czas biegnie nieubłaganie. Jak to wcześniej deklarowałem - będę wspierał wszelkie partie polityczne i ruchy społeczne, które zechcą włączyć do swojego programu moje cztery priorytety: dostęp do informacji publicznej, partycypację obywatelską, ochronę domeny publicznej i będą zabiegać o dobre prawo, czyli takie, które jest oparte na dowodach, a to znaczy, że przy jego powstawaniu uwzględniono konsultacje publiczne i publiczną debatę.

Być może takie właśnie moje podejście sprawiło, że moje kandydowanie nie jest wcale takie niemiłe takim partiom i grupom, jak partia Korwin, .Nowoczesna, Zieloni, Razem, Zjednoczona Lewica, Partia Piratów, partia Demokracja Bezpośrednia, czy Libertarianie. Nawet niektórzy członkowie Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości zbierali dla mnie podpisy i sami się podpisali na listach poparcia mojej kandydatury, chociaż obie te partie wystawiły swoich kandydatów w wyborach do Senatu w moim okręgu (z tego też powodu zrozumiałe jest, że ani PO, ani PiS nie może mnie oficjalnie poprzeć, bo niby jak miałyby to zrobić i zachować spójność wizerunkową?).

Te tematy, w których debata publiczna jest celowo lub niecelowo spolaryzowana, wymagają sięgnięcia do źródeł, ustalenia faktów. Prawo nie może opierać się tylko na widzimisie, na przeświadczeniu, na wierze, że tak lub tak jest. Prawo da się tworzyć w sposób, który zakłada opieranie się tworzonych norm prawnych na policzalnych, weryfikowalnych faktach. Oczywiście jest to też czasem politycznie niewygodne, bo polaryzacja i opieranie się elektoratu na nieracjonalnych przesłankach pozwala łatwiej sterować grupami obywateli, łatwiej uzyskiwać polityczne cele. Ale prawo da się tworzyć w ten sposób, by było społecznie zobiektywizowane, by odpowiadało na realne, dobrze zidentyfikowane problemy społeczne.

A poniżej fragment z ogłoszonego przez p. Pawła Kukiza materiału strategicznego:

Chcemy w tym zakresie czerpać z wiedzy i doświadczenia ekspertów zaangażowanych w prace niezależnych organizacji pozarządowych, które wyręczają państwo w informowaniu obywateli o wydatkach publicznych. Chodzi tu o takie organizacje jak Fundacja Republikańska, która od paru lat publikuje Mapy Wydatków Państwa, czy Klub Jagielloński, który publikuje mapy wydatków samorządów, oraz takich ekspertów jak Piotr Vagla Waglowski, który od lat prowadzi krucjatę na rzecz zwiększenia dostępu do informacji publicznej.

Tak jest. Prowadzę swoją krucjatę. I chętnie z każdym, kto w tej krucjacie do mnie dołączy. Niezależnie od tego, w jakich kolorach ma szyld ugrupowanie, które aktywnie wspiera. Są pewne wartości, które mogą połączyć różne nurty debaty politycznej. Dla dobra wspólnego.

Kiedy mówimy o prawie opartym na dowodach (ang. "evidence based policy"), to takie kierunki, jak "prawica" i "lewica" nie mają znaczenia.

A co chciałbym zrobić w najbliższych dniach?

Chciałbym móc pospotykać się nieco z ludźmi w okręgu. Nie po to, by im coś obiecać, ale po to, by posłuchać czego oczekują. Ciekawe, czy coś z takich oczekiwań da się podbić w kampanii. A wiem, że nie każde oczekiwanie się da. Na przykład w czasie zbiórki podpisów rozmawiałem z jedną wyborczynią, która pytała mnie, czy zrobię coś ze ścieżką rowerową, albo z bazarkiem, który nie w takim miejscu czy nie o właściwych godzinach działa. Rozumiem, że wyborcy mogą mieć i takie oczekiwania w stosunku do swojego kandydata do Senatu. Natomiast chciałbym robić swoje, a posłuchać oczekiwań i podnieść potem to, co współgra z moim czteropakiem.

Jeśli potraficie (i chcecie) zorganizować takie spotkanie z grupami ludzi - taka pomoc by mi się przydała.