"Byle nie przekręcali nazwiska"

Kurkiewicz i Wróbel w programie Dwie prawdy

Po wysłuchaniu słów Romana Kurkiewicza i Jana Wróbla na temat mojej kandydatury do Senatu - zrobiło mi się bardzo miło. Reaguję głównie dlatego, że jak błąd w nazwisku będzie się częściej pojawiał, to a) będę tracił, a nie zyskiwał na rozpoznawalności (zdaję sobie sprawę z tego, że jestem mało rozpoznawalny poza Siecią), b) roboty monitorujące Sieć mogą nie wyłapać wszystkiego co powinny, oraz c) moje aktywności wyborcze będą niepokoiły rodzinę Waglewskich, a ona z moją senacką drogą nie ma nic wspólnego.

Waglewscy, owszem, to moi dalecy kuzyni. Zaborcy nam wszystkim mocno pomieszali w nazwiskach, bo przed zaborami przedstawiciele tej rodziny nosili nazwisko Węglowski, wcześniej Wąglowski, a w XVII wieku i wcześniej - Wągl. Jeszcze przed rozpoczęciem kampanii przepraszałem prywatnie Wojciecha Waglewskiego za to, że najpewniej będą w kampanii moje nazwisko przekręcali (to już taka odwieczna karma) i przez to będzie niepokojony moimi wyborczymi działaniami i komentarzami na ich temat.

Na karcie do głosowania będzie, miejmy nadzieje, wydrukowane "Piotr Waglowski".

Nawiasem mówiąc - w czasie zbierania podpisów poparcia mojej kandydatury musiałem, ze względu na zobowiązania zawodowe, pojechać na chwilę na Pomorze. Wylądowałem w Tczewie, w Gdańsku oraz Kwidzynie. Przeprowadzaliśmy tam spotkania konsultacyjne założeń programu współpracy pomiędzy Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego a organizacjami pozarządowymi. To zobowiązanie jeszcze sprzed kampanii wyborczej. Ale bardzo się cieszę, że mogłem odwiedzić Tczew. Wszystkim tam zawracałem głowę historią o Piotrze Wąglu, który brał udział w Bitwie pod Grunwaldem i za to król Władysław Jagiełło obdarował go starostwem tczewskim (por. Dialog z Archiwami Państwowymi o informacjach znikających z BIP-ów). Myślę, że w Tczewie powinna pojawić się ulica Piotra Wągla. Zobaczymy, czy mi się uda to wylobbować.

Tak to wygląda: Gdy w 1410 roku król rozdaje rycerzom swoim zamki i miasta, które mu się poddały, Piotr Wągl otrzymuje zamek i miasto Tczew - Jan Długosz, Annales seu Cronicae incliti Regni Poloniae Liber IX-XI, str. 212. Rkps jest prawdopodobnie środkową częścią zbioru obejmującego w t.1 księgę I-VIII, w t.2 księgę IX-XI, w t. 3 księgę XII. Pierwsza redakcja podługoszowa 1572 (pismo dwóch rąk), syg. BK00199, syg. Mf.1210

Piotr Wągl u Długoasza

Tymczasem nagrałem w Tczewie krótkie wideo:

Tu tylko drobna poprawka - Piotr Wągl, zanim został starostą Tczewa, był w istocie kasztelanem, nie zaś - jak powiedziałem - starostą zamku Starý hrad. A poza tym się wszystko zgadza.