Widzę, co robicie

zaświadczenia

Widzę, co robicie. Dziękuję. Za zaufanie, za wsparcie, za pomoc.

Dziękuję przyjaciołom z Krakowa, Gdyni, Szczecina, Jarosławia, Skawiny, Wrocławia, Narewki, Poznania i tym z Warszawy, co są wyborcami z innych okręgów, a z jakiegoś powodu uznali za słuszne wziąć zaświadczenie i twierdzą, że mają zamiar w nadchodzących wyborach zagłosować w okręgu 45.

Dziękuję p. Julii Hebdzyńskiej za miłe słowa, a przecież nie musiała.

To dziwne uczucie, gdy czyta się dyskusje na swój temat. Zwykle sam biorę w nich udział, bo mogę, bo dotyczą mnie, bo sam mogę być własnym "adwokatem" i "adwokatem" swoich idei i poglądów. Przy okazji kandydowania, gdy dzieje się wiele jednocześnie (np. niedawno zakończyła się dyskusja o kulturze, w której uczestniczyłem w Bibliotece na Koszykowej) i z racji tego, że swoim kandydowaniem trochę wszedłem w sferę publiczną, toczą się takie dyskusje, w których nie mam jak w pełni uczestniczyć. No i to jest takie trochę stanięcie obok. Ciekawe uczucie. Wiem, zaraz znowu ktoś mi tu zwróci uwagę, żebym nie wpadał w refleksyjny klimat. Cóż zrobić. Myślę o tym, co się dzieje wokół. Nie poradzę na to. Ale żeby nie było przynudzania, to do rzeczy: jestem też wykopywany do Senatu. Aktualnie to 1443 wykopy z płomieniem. I Feniowi dziękuję za to, co jest wykopywane.

Dziękuję również innym, o których działaniach nie wiem. Czuję Waszą pomoc.

Do otwarcia lokali wyborczych pozostało 10 dni.