Usuwamy Milicję Obywatelską i SB z ustawy Prawo o stowarzyszeniach

Komunikat na Twitterze w sprawie usunięcia przepisów o MO i SB z ustawy Prawo o stowarzyszeniach

Tydzień temu poprosiłem w serwisie Twitter, by przy okazji prac nad ustawą prawo o Stowarzyszeniach usunąć z ustawy przepisy o Milicji Obywatelskiej i Służbie Bezpieczeństwa. Mimo "26 lat wolności" w polskim systemie prawnym straszą jeszcze przepisy rodem z PRL. Dziś Sejm przyjął poprawki, które usuwają wskazany przeze mnie przepis z ustawy.

Prace nad ustawą trwają od kilku lat. Organizacje pozarządowe zabiegały w Kancelarii Prezydenta RP o lepsze przepisy dotyczące funkcjonowania stowarzyszeń. Wreszcie projekt ustawy trafił do Sejmu jako projekt prezydencki. Dotyczył ułatwienia obywatelom rejestrowania i funkcjonowania stowarzyszeń, w szczególności przez zmniejszenie liczby osób koniecznych do ich założenia i zwiększenie uprawnień tzw. stowarzyszeń zwykłych, które będą mogły robić zbiórki publiczne, ubiegać się o dotacje, czy zawierać umowy prawne.

Projekt prezydencki nie zakładał usunięcia z ustawy pozostałości po PRL. Po upowszechnieniu informacji o przepisach wspominających Milicję Obywatelską i SB Henryk Wujec (do niedawna doradca Prezydenta RP) napisał w komentarzu do mojego apelu w serwisie Facebook:

Rzeczywiście nikt z nas tego nie zauważył. Zadzwonię do Przewodniczącego Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, posła Sławomira Piechoty, aby może w porozumieniu z Biurem Legislacyjnym zaproponował poprawkę w II czytaniu. To jest archaizm z czasów uchwalenia ustawy 7 kwietnia 1989, bo wtedy było i SB i MO. Ale jak to zmienić poprawnie, to trzeba zapytać prawników.

Wychodzę z założenia, że Polska będzie bardziej demokratycznym państwem prawnym, jeśli "martwe" przepisy nie będą w systemie występować. Ustawy będą też wtedy bardziej czytelne dla obywateli.

Wczoraj i dzień wcześniej odbywały się prace w komisji w czasie II czytania, a dziś Sejm przyjął poprawki. W efekcie Sejm zdecydował, by usunąć z systemu prawnego ów przepis art 44 ust. 1, w którym do dziś straszyła Milicja Obywatelska oraz Służba Bezpieczeństwa.

Ustawa teraz trafi do Senatu.

Bezpośrednio po zasygnalizowaniu PRL-owskich artefaktów w ustawie napisałem też: chętnie będę w przyszłym Senacie pilotował proces dePRLizacji prawa RP. O ile oczywiście będę miał do tego mandat.

Teraz już brakuje czasu, bo do wyborów zostało raptem 29 dni, ale jeśli wyborcy zechcą, to w następnej kadencji wywalimy może też ten PRL z ustawy Prawo prasowe, hmm? Po "26 latach wolności" może by już wypadało w końcu to zrobić.

A tydzień temu nagrałem też takie wystąpienie: