Drugi spot, o aktywnych obywatelach, oraz kilka słów o pracach nad wzmocnieniem dialogu obywatelskiego

Piotr Waglowski - sala pod kopułą w Ministerstwie Gospodarki

Wczoraj opublikowałem pierwszy ze spotów telewizyjnych. Dziś publikuję drugi. Tym razem poświęcony aktywnym obywatelom. Działam w tym kierunku, by system nie stawiał barier aktywnym obywatelom w ich aktywności. Ale dzisiejszy dzień upłynął mi też pod znakiem udziału w konferencji w Ministerstwie Gospodarki. Rozmawialiśmy o możliwości zniesienia barier dialogu obywatelskiego. I ta konferencja wiąże się z tematyką poruszaną w opublikowanym spocie.

Zacznijmy może od spotu. Mówię w nim o pracach nad ustawą o zbiórkach publicznych, o potrzebie liberalizacji crowdfundingu, o stymulowaniu aktywności obywatelskiej i potrzebie znoszenia barier dla aktywnych obywateli. Ten spot został wyemitowany w publicznej telewizji jedenastego października 2015 roku:

O ustawie o zbiórkach publicznych sporo tekstów w dziale crowdfunding serwisu prawo.vagla.pl. Było tak, że przy okazji argumentowania przeciwko umowie ACTA zaproponowałem też "pozytywną agendę". Był 24 stycznia 2012 roku, gdy opublikowałem tekst Trzy "komitety", czyli elementy konstruktywnej agendy dla "postpolitycznego społeczeństwa informacyjnego". W nim to znalazły się tezy o crowdfundingu:

Drugi "komitet" wyglądałby tak: można postulować i wspierać takie rozwiązania legislacyjne, które pozwolą legalnie (zgodnie z prawem) organizować crowdfunding np. na stronach internetowych i zagwarantują, że osoby próbujące finansować w ten sposób swoją działalność nie będą "ścigane" przez MSW (czy już MAiC przejął te zadania?) za organizowanie nielegalnej "zbiórki publicznej". Rozwiązanie nie powinno też zakładać, że do tego typu działalności wymagana jest jakaś uznaniowa zgoda organów administracji publicznej, w szczególności oceniających czy cel, dla którego pieniądze się gromadzi jest słuszny, czy też może za mało słuszny.

Tezy te podchwycił rząd, potrzebę liberalizacji zbiórek publicznych wskazywano - z powołaniem się na mój serwis - w salach sejmowych. Bo nie wystarczy tylko być przeciw. Trzeba też zaproponować coś pozytywnego.

A skoro były ku temu dobre okoliczności wraz z innymi osobami, które były wcześniej zaangażowane w prace w Kancelarii Prezydenta, ale tamte prace nie przynosiły rezultatu, zaczęliśmy prace w ministerstwie administracji i cyfryzacji. I efektem tych prac było właśnie zliberalizowanie przepisów o zbiórkach publicznych. Nie za pierwszym razem się udało (próbowano ominąć konsultacje publiczne). Pierwszy projekt nie szedł we właściwym kierunku. Trzeba było jeszcze raz "młotkować" ministerstwo, by wreszcie prace poszły bardziej właściwym torem.

I chociaż nadal nie wszyscy, którzy chcieliby zajmować się finansowaniem społecznościowym swoich przedsięwzięć (również takich, które nie sa związane z filantropią, a całkiem związane z biznesem) są zadowoleni z obowiązujących przepisów, to dziś wiemy przynajmniej, a to pod wpływem tamtych działań legislacyjnych, że nie można ścigać nikogo, kto na stronie internetowej poda numer konta, by inni wpłacali na to konto darowizny. A przecież od tego się zaczęło moje zaangażowanie w sprawę, której elementem był też wyrok Sądu Rejonowego w Krakowie.

Tak. Nie udałoby się, gdyby nie to, że przez cały czas, jako obywatele, forsowaliśmy poszanowanie zasad dialogu publicznego. Władza musi rozmawiać z obywatelami. Cieszę się, że piastuni władzy coraz częściej zaczynają to rozumieć.

Dziś odbyła się konferencja pt. "Perspektywy dialogu obywatelskiego w Polsce". Konferencja odbywała się w Ministerstwie Gospodarki (Sala pod kopułą). W konferencji uczestniczył zarówno sekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej p. Władysław Kosiniak-Kamysz, ale też podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, p. Mariusz Haładyj. W czasie konferencji dyskutowaliśmy o możliwości wzmocnienia dialogu obywatelskiego w Polsce.

Tu krótka relacja na ten temat:

Kampania kampanią, ale nie samą kampanią człowiek żyje.

Na stronach Ministerstwa Gospodarki opublikowano dziś tekst pt. Wiceminister Haładyj o wpływie współpracy administracji z obywatelami na rozwój gospodarczy.

Pewnie mi nie uwierzycie, że z liter "PIOTRWAGLOWSKIDOSENATU" da się ułożyć frazę "splot w studni wikarego".